Bez kategorii

KMŚ: Cucine Lube za mocna, w niedzielę zagramy o brąz!

Zespół Asseco Resovii Rzeszów w spotkaniu półfinałowym Klubowych Mistrzostw Świata zmierzył się z Cucine Lube Civitanova. Podopieczni trenera Gheorghe Cretu wygrali pierwszą odsłonę, niestety trzy kolejne padły łupem rywali, którzy zameldowali się w finale. Rzeszowianie zawalczą o brązowy medal.

Po wyrównanym początku (3:3) lepiej w polu serwisowym sprawowali się przeciwnicy, którzy szybko zbudowali przewagę (5:8). Seria zagrywek Tibo Rossarda zmniejszyła nieco dystans do rywali (11:13). Po powrocie z regulaminowej przerwy straty odrobili rzeszowianie, a po nieudanej akcji włoskiej ekipy na tablicy widniał wynik 15:16. Sytuacja na parkiecie zmieniała się jak w kalejdoskopie. Po serii punktowych zagrań Cucine Lube (16:19), lepiej na siatce zaczęli spisywać się rzeszowianie. Po asie serwisowym Damiana Schulza na tablicy pojawił się remis po 19. Od tego momentu na parkiecie trwała wyrównana walka (24:24). Sporo emocji w końcówce seta dostarczyły kibicom obydwie ekipy, jednak to rzeszowianie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść po skutecznym kontrataku Davida Smitha (31:29). Dwupunktowe prowadzenie rzeszowianie wypracowali sobie w początkowej fazie seta (7:5). Mimo, że rywale doprowadzili do remisu (7:7), kiedy w polu serwisowym pojawił się Tibo Rossard przewaga podopiecznych Gheorghe Cretu wzrosła do trzech punktów (14:11).  Po powrocie z regulaminowej przerwy przewagę zniwelowali rywale (16:14). Od wyniku 18:18 serię błędów popełnili zawodnicy Asseco Resovii, co dało prowadzenie włoskiej ekipie (18:22). Końcówka partii należała do zawodników Cucine Lube Civitanova, którzy doprowadzili do remisu w setach. Włoski zespół mocno otworzył trzecią partię szybko budując pięciopunktowe prowadzenie (3:8). Do drugiej regulaminowej przerwy zawodnicy Cucine Lube Civitanova nie tylko nie oddali przewagi (9:16). Włoska ekipa była nie do zatrzymania do końca tej odsłony, którą zakończyła skuteczna akcja w wykonaniu Juantoreny (14:25). Asy serwisowe Tibo Rossarda dały wynik 6:3 w czwartej partii. Serwisy Simona nie tylko doprowadziły do remisu, ale dały prowadzenie jego drużynie (8:10).Systematycznie swoją przewagę budowali rywale (14:18). Wejście w pole zagrywki Mateusza Miki pozwoliło rzeszowianom zmniejszyć dystans do dwóch „oczek” (17:19). Mimo walki w końcówce spotkania to zawodnicy Cucine Lube Civitanova zapisali na swoim koncie zwycięstwo (23:25).

Asseco Resovia Rzeszów – Cucine Lube Civitnova 1:3

(31:29, 19:25, 14:25, 23:25)

Asseco Resovia: Shoji, Schulz, Rossard, Mika, Możdżonek, Smith, Perry (libero) oraz Lemański, Redwitz, Szerszeń, Buszek.

Cucine Lube: Rezende, Sokolov, Juantorena, Leal, Stankovic, Simon, Balaso (libero) oraz Marchisio (libero), Cester, Cantagalli, D’Hulst.