Bez kategorii

Wypowiedzi po piątkowym sparingu

W piątkowy wieczór zespół Asseco Resovii Rzeszów zmierzył się w hali Podpromie w wewnętrznym sparingu. Drużyna została podzielona na dwie siedmioosobowe ekipy, których trenerami byli Lucio Oro i Marcin Ogonowski. 

Zespół Asseco Resovii przygotowuje się do rewanżowego spotkania z Vojvodiną NS Seme Novi Sad. Przerwę w rozgrywkach PlusLigi i rozgrywany Puchar Polski rzeszowianie wykorzystali na wewnętrzny sparing, co on miał na celu. – Nie wypadliśmy z rytmu meczowego i fajna wewnętrzna rywalizacja miedzy nami – skomentował Mateusz Masłowski, który występował w ekipie Lucio Oro. Elviss Krastins, który reprezentował barwy drużyny Marcina Ogonowskiego dodał. – Zamiast normalnego treningu i ćwiczeń rozegraliśmy mecz treningowych. Według mnie wypadł on bardzo dobrze i dostarczył wielu emocji.

Wielu kibiców zastanawiało się, jaki był system przydziału zawodników do poszczególnych drużyn. – Nie wiem czy specjalnie ale wyglądało to jak starsi na młodszych – powiedział rzeszowski libero. W hali Podpromie zgromadziła się liczna ekipa kibiców, którzy żywiołowo reagowali na poszczególne zagrania, a efektowne akcje głośno oklaskiwali. Na pewno gra się takie mecze lepiej, gdy są kibice na trybunach, którzy nas dopingują – skomentował Masłowski, a fiński przyjmujący dodał. – Stworzyliśmy razem z kibicami namiastkę emocji meczowych. Poziom był wysoki, nie wypadliśmy z rytmu meczowego i z pewnością wyjdzie nam to wszystkim na dobre. Fajnie było grać przeciwko sobie.